Marek Grechuta - Kantata

66

Описание песни

Песня под названием Marek Grechuta - Kantata от автора Marek Grechuta содержит в этой подборке 0 аккорда.

                Śniły mi się ptaki bez nieba... 

Śniły mi się konie bez ziemi... /x2


Tu żadnej pory roku oprócz zimy nie ma, 
G                                   B5
tu miejsce na labirynt i na głowę kamień, 
                  G              Gm
obcy mur z obcym murem graniczy, 
F#
na łodyżce podwórka więdnie lniany kwiatek nieba.
 
B                   G      Bm
Tu żadnej pory roku oprócz zimy nie ma, 
                             B5
tu miejsce na labirynt i na głowę kamień, 
                       G         Bm
obcy mur z obcym murem graniczy, 

na łodyżce podwórka więdnie lniany kwiatek nieba.


A#    D#    A#           D#
              A oni tam zboże sieją, 
Fm                                             A#                D#
senne siano się zwozi w sienie otwarte na oścież. 
    Cm A#    G#     A#             Fm
Tam lato ze złotym berłem przechodzi. 

  A#        D#
A oni tam zboże sieją, 
Fm                                           A#                  D#
senne siano się zwozi w sienie otwarte na oścież. 
    Cm A#    G#      A#            Fm
Tam lato ze złotym berłem przechodzi. 

   A#       D#
A oni tam zboże sieją, 
Fm                                          A#                  D#
senne siano się zwozi w sienie otwarte na oścież. 
    Cm A#    G#    A#          Fm
Tam lato ze złotym berłem przechodzi.

Gm    Cm    Gm    Cm             Fm            A#      D#
                           Jeszcze z daleka, z sameGo Królestwa
Cm       Fm      A#                    D#
świeci ostatnie jabłko na jabłoni.


B    Bm
      Tu miejsce na labirynt i na głowę kamień
                     G                                     Bm
I nikt nie krzyknie nawet, kiedy upadnę w zgiełku zmotoryzowanym

Jak resztki lodu sprząta się przed wiosną - obcego człowieka podniosą
G                                              Bm
Zbiegną się nagle wszystkie strony i pory roku będą równocześnie

B    Bm
      Tu miejsce na labirynt i na głowę kamień
                     G                                     Bm
I nikt nie krzyknie nawet, kiedy upadnę w zgiełku zmotoryzowanym

Jak resztki lodu sprząta się przed wiosną - obcego człowieka podniosą

Zbiegną się nagle wszystkie strony i pory roku będą równocześnie


G             D        Em                  Bm
Wszystkie chwile uderzą naraz Do serca
G                D            Em                 Bm
i spór będą wiodły, Do której z nich należę.
G                        D           Em              Bm
I niech to będzie spowiedź, ale bez rozgrzeszenia.
G                        D            Em          Bm
Nie chcę, by okradano mnie z mojego życia.
G             D        Em                  Bm
Wszystkie chwile uderzą naraz Do serca
G                D            Em                 Bm
i spór będą wiodły, Do której z nich należę.
G                        D           Em              Bm
I niech to będzie spowiedź, ale bez rozgrzeszenia. 
G                        D            Em          Bm
Nie chcę, by okradano mnie z mojego życia.
                


Оцените сложность:
Сложно
Средне
Легко
Тональность
Размер
3

Комментарии

Фотография Marek Grechuta
Marek Grechuta
Привет! Помоги сайту - оставь комментарий. А так же если увидел какую-либо ошибку!:)

Другие песни исполнителя

Постер к песне Marek Grechuta - Kantata
Marek Grechuta
Marek Grechuta - Kantata
67